Podwójny Ronaldo pomaga Juventusowi wygrać 3:0 z Barceloną

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
Juventus Ronaldo

Piłka nożna Piłka nożna – Liga Mistrzów – Grupa G – FC Barcelona v Juventus – Camp Nou, Barcelona, ​​Hiszpania – 8 grudnia 2020 r. Lionel Messi z FC Barcelona w akcji z Cristiano Ronaldo z Juventusu REUTERS / Albert Gea





BARCELONA — Cristiano Ronaldo strzelił dwa rzuty karne, gdy Juventus zdeklasował Barcelonę 3:0 na Camp Nou i we wtorek zajął pierwsze miejsce w grupie G Ligi Mistrzów.

Było to pierwsze spotkanie Ronaldo z Barcą od czasu opuszczenia zagorzałych rywali Realu Madryt w 2018 roku i napastnik szybko odcisnął swoje piętno w grze.



Portugalczyk na początku sprawdził bramkarza Barcelony, Marca-Andre ter Stegena, zanim otworzył wynik z rzutu karnego w 13. minucie po tym, jak został powalony przez Ronalda Araujo.

Obrońca Danilo zabłysnął wielkim wysiłkiem, gdy goście podkręcili presję, po oszałamiającym wolejem Westona McKenniego, który siedem minut później dał mistrzowi Włoch dwa gole i pełną kontrolę.Djokovic triumfuje na Wimbledonie, aby zapewnić sobie równy rekord 20. major Nigeria ogłusza drużynę USA na wystawie olimpijskiej Antetokoumpo, Bucks zmniejsza prowadzenie Suns w finałach NBA



Porażka była spowodowana tym, jak graliśmy w pierwszych 25 minutach, powiedział wściekły trener Barcelony Ronald Koeman.

Zaczęliśmy źle, wyglądaliśmy na przestraszonych, nie byliśmy agresywni. Wyglądało na to, że wyjdziemy, chcąc nie przegrać, zamiast próbować kontrolować grę. Nie byliśmy dobrzy, nawet pozycyjnie.



Polepszyliśmy się, ale przegraliśmy mecz w ciągu pierwszych pół godziny.

Obie strony zakwalifikowały się już do fazy pucharowej przed rozpoczęciem meczu. Zakończyli fazę grupową z 15 punktami każdy, ale Juve zajęło pierwsze miejsce dzięki lepszemu rekordowi.

Ronaldo otrzymał drugą karę, gdy Clement Lenglet został ukarany za piłkę ręczną siedem minut po wznowieniu gry.

Sytuacja Katalończyków prawie się pogorszyła kwadrans od czasu, gdy Leonardo Bonucci myślał, że strzelił gola, tylko po to, by recenzja VAR pokazała, że ​​był na spalonym, gdy trzymał piłkę z bliskiej odległości.

Wynik stawia pod ostrzałem Koemana pod presją, a klub po raz pierwszy poniósł porażkę pod jego kierownictwem.

Napastnik Antoine Griezmann powiedział jednak, że porażka nie była winą Koemana.

Kto jeszcze może być winny innym niż gracze? To my wychodzimy i gramy, powiedział.

Brakowało nam wszystkiego: chęci, nastawienia, chęci do biegania. Wszystko było źle.

Zostawiliśmy tutaj dziś naprawdę zły wizerunek, zarówno dla siebie, jak i dla fanów.