Dowód posiadania akcji

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

DO TEGO czasu większość korporacji, szczególnie tych notowanych na giełdzie lub uważanych za spółki publiczne, przygotowuje się do corocznego zgromadzenia akcjonariuszy.





To roczny rytuał wymagany przez prawo, który daje akcjonariuszom możliwość kontaktu z osobami zarządzającymi sprawami korporacji. W zgromadzeniu mają prawo uczestniczyć wszyscy akcjonariusze, bez względu na liczbę posiadanych lub zarejestrowanych na ich nazwisko akcji.

Przy ustalaniu, do kogo wysłać zawiadomienie o spotkaniu, sekretarz korporacyjny kieruje się wpisami w księdze akcji i transferów (STB) w przypadku spółek giełdowych oraz w księdze członków w przypadku spółek niebędących spółkami akcyjnymi.



Księgi te zawierają m.in. nazwiska osób, którym wydano świadectwa akcji lub członkostwa oraz liczbę akcji zarejestrowanych na ich nazwisko. Ayala Land cementuje ślady w kwitnącym Quezon City Cloverleaf: północna brama metra Manila Dlaczego liczby szczepień sprawiają, że jestem bardziej uparty na giełdzie?

Podobnie jak we wszystkich ludzkich działaniach, błędy lub uchybienia są nieuniknione w przygotowywaniu i przechowywaniu tych zapisów.



żona Lee Seung-gi

W związku z tym zdarzają się sytuacje, w których akcjonariusze nie otrzymują świadectw akcyjnych, nawet jeśli zapłacili za swoje akcje, lub akty przeniesienia lub darowizny akcji na ich rzecz zostały przesłane do sekretarza spółki.

Jednak nie posiadanie lub utrata świadectwa akcyjnego nie jest wymówką do pozbawienia akcjonariusza prawa uczestniczenia w zgromadzeniu wspólników lub żądania korzyści, jakie przypadają takiemu akcjonariatowi.



Różnice

W niedawnym przypadku Grace Borgoña i in. kontra Abra Valley Colleges Inc., G.R. 204089 z dnia 29 lipca 2015 r. Sąd Najwyższy orzekł, że przedstawienie świadectwa akcyjnego nie jest wymagane do udowodnienia posiadanych udziałów w spółce.

Sprawa, w dużym skrócie, dotyczy pełnokrwistych członków rodziny, którzy walczyli o kontrolę nad szkołą założoną przez ich zmarłego ojca.

Pełnokrwisty członek odmówił otwarcia ksiąg korporacji swojemu półkrwi rodzeństwu, pomimo wielokrotnych żądań, chyba że ten ostatni przedstawi certyfikaty akcji, aby udowodnić, że posiada akcje szkoły.

Jedyne, co mieli ci ostatni, to certyfikaty akcji potwierdzone na ich korzyść przez pierwotnych akcjonariuszy i wpisy w STB spółki wskazujące, że pewna liczba akcji była wymieniona na ich nazwisko.

jedz bulaga 8 sierpnia 2015

Po tym, jak nie powiodły się próby polubownego załatwienia sporu, niezadowolone rodzeństwo udało się do sądu, aby rozstrzygnąć spór.

Sąd okręgowy, a później Sąd Apelacyjny, orzekły, że należy przedstawić świadectwa akcji, aby uzasadnić żądanie wglądu do dokumentacji finansowej szkoły i protokołów z posiedzeń zarządu.

Wraz z odmową przegrani udali się do sądu najwyższego.

Członkostwo

Sędziowie stwierdzili, że certyfikat akcyjny nie jest akcją w korporacji, ale jest jedynie dowodem na udział posiadacza i status w korporacji, posiadanie przez niego reprezentowanego przez niego udziału, ale nie jest prawnie odpowiednikiem takiej własności.

Z akt sprawy wynikało, że zamiast świadectw akcyjnych, zainteresowani członkowie rodziny złożyli w sądzie niższej instancji kopie oficjalnych pokwitowań wpłat za zapisy na akcje szkoły oraz pisma sekretarza spółki w aktach i należycie poświadczone przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) stwierdzające, że zostały im wyemitowane określone akcje.

Te same informacje znalazły się również w Karcie Informacji Ogólnej za rok 1989, którą szkoła przedłożyła SEC, oraz protokole ze specjalnego posiedzenia rady dyrektorów potwierdzającego i zatwierdzającego ich emisję akcji.

Co więcej, z protokołów posiedzeń zarządu wynikało, że członkowie drugiej frakcji zostali wybrani na dyrektorów i uczestniczyli w obradach zarządu.

W tym punkcie sąd stwierdził, że w świetle wymogu prawa, że ​​każdy dyrektor powinien posiadać co najmniej jeden udział w akcjach, ich obecność lub obecność na posiedzeniach zarządu bez sprzeciwu ze strony pozostałych dyrektorów jest dowodem, że zostali uznani za prawowitych akcjonariuszy.

jak smakuje żółw jaszczurowaty

W związku z tym sędziowie orzekł, że rodzeństwo półkrwi jest udziałowcami szkoły i w związku z tym jest uprawnione do badania dokumentacji finansowej korporacji, w tym protokołów posiedzeń zarządu.

Rodzinna kłótnia

Ta sprawa ilustruje spory wewnątrzkorporacyjne, które często pojawiają się w korporacjach kontrolowanych przez rodzinę, gdy ich patriarcha lub matriarcha kopie wiadro, nie pozostawiając jasnego planu sukcesji.

Lian Paz i John Cabahug

Podczas gdy ojciec lub matka założyciela żyją, dzieci często zachowują się dobrze między sobą, albo ze względu na szacunek dla starców, albo z obawy, że jakiekolwiek wykroczenie może niekorzystnie wpłynąć na ich udział w torcie spadkowym.

O ile kwestie zarządzania i własności nie zostaną wcześniej wyraźnie rozwiązane lub uzgodnione, nierzadko zdarza się, że rywalizacja między rodzeństwem, dawna zazdrość i zranione uczucia podnoszą swoje brzydkie głowy, gdy Ponury Żniwiarz postanawia zabrać głowę rodziny.

Często niepowodzenie zwaśnionych członków rodziny w polubownym załatwieniu sporów prowadzi do złej krwi i wzajemnych oskarżeń, które trwają od pokoleń lub, co gorsza, wnoszenia przeciwko sobie nawzajem pozwów cywilnych i karnych, w których wszyscy przegrywają, finansowo i emocjonalnie, na dłuższą metę. biegać.

Jeśli spór toczy się w mediach, w tym w wszechobecnych obecnie mediach społecznościowych, brudna pościel rodziny zostanie żenująco prana publicznie.

Krew podobno płynie gęstsza niż woda, ale nie, gdy w grę wchodzi mnóstwo pieniędzy i wielkie ego.

W przypadku komentarzy wyślij e-mail na adres [email protected]