Melodramatyczne zwroty akcji krępują miniserial Nory Aunor

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

AUNOR. Reformistycznym inicjatywom jej bohaterki brakuje dynamiki.





Zanim to przeczytasz, gwiazda powrotu Nory Aunor w TV5, Sa Ngalan ng Ina, zakończy swoją pięciotygodniową serię. Będziemy musieli obejrzeć jego ostatnie trzy odcinki (jest pisany we wtorek), aby lepiej podsumować cały miniserial, jego skumulowaną jakość i wpływ, ale możemy powiedzieć, że serial wypadł najlepiej w pierwszym i drugim tygodniu .

Podobał nam się sposób, w jaki badał złożone machinacje prowincjonalnej polityki, w stylu Pinoya. A bohaterka Nory była dobrze wycięta i skupiona, a pisanie serialu dało jej wiele okazji do przypomnienia widzom, dlaczego jest uważana za jedną z najlepszych aktorek na lokalnym ekranie.



Jednak pod koniec drugiego tygodnia inne postacie, zarówno wspierające, jak i antagonistyczne wobec reformistycznej osobowości gubernatora Nory, zostały bardziej dynamicznie wprowadzone i rozwinięte, co rozmyło główny tok i koncentrację fabuły.

Starania Kylie Padilla przeprowadza się do nowego domu z synami po rozstaniu z Aljurem Abrenicą Jaya żegna się z PH, leci dziś do USA, aby „rozpocząć nową podróż” OBEJRZYJ: Gerald Anderson pływa z rodziną Julii Barretto w Subic



Zauważyliśmy również dość bezradny brak realnego dynamizmu w zreformowanych inicjatywach Nory. Jej wrogowie, zarówno widziani, jak i niewidzialni, zdawali się krążyć wokół niej i jej zwolenników, udaremniając ich szczere wysiłki na rzecz reformy i odkupienia swojej prowincji. Scenariusz powiedział, że odnieśli sukces, ale złoczyńcy na ogół pozostali bezkarni i nadal robili swoje najgorsze, zagrażając administracji Nory i strasząc ludność.

Boże, nawet zabójstwo męża Nory, które zaczęło opowiadać historię miesiąc temu, nie zostało jeszcze rozwiązane do początku ostatniego tygodnia serialu!



To prawda, że ​​w tym kraju potęgi polityczne są trudne do pokonania w ich własnej grze, ale tak wielka bezradność osłabia dramatyczny postęp i frustruje widzów, którzy w pełni ufają reformistycznym postaciom, że naprawdę dostarczają dobra.

Poza tym powolna inscenizacja niektórych scen pogłębia poczucie braku realnej akcji dramatycznej. Weźmy na przykład kluczową scenę, w której Nora walczyła o życie ze swoim zabójcą: gdy próbowała mu się wymknąć, pokazano jej krewnych, którzy rozmawiali o szukaniu jej i pomaganiu jej, ale zajęło im boleśnie dużo czasu, zanim naprawdę coś z tym zrobili. to!

Frustrujące było również to, że główny złoczyńca serialu, grany przez Rosannę Roces, swobodnie siał tak wiele wrzącego i przerażającego zła bez skrupułów i strachu przed odwetem. Sprawiło to, że dobrzy faceci w tej historii wyglądali na jeszcze bardziej bezradnych i nadało postaci Roces znacznie większe znaczenie, niż na to zasługiwała, podczas gdy Nora ograniczała się jedynie do reagowania na jej ostatni przerażający atak.

Owszem, bohaterów trzeba docisnąć do ściany, by dynamicznie wydobyć z nich to, co najlepsze, ale w przypadku Nory proces ten trwał zbyt długo, zostawiając jej mały pokój i czas, by dramatycznie i przedostatnie stanąć do dramatycznej okazji.

Akt przemocy

Rozczarowujące było również to, że serial, który rozpoczął się jako naprawdę poważny i znaczący dramat, zdecydował się na znacznie bardziej melodramatyczny charakter w ostatnich dwóch tygodniach. Jedno zabójstwo lub akt przemocy następował po drugim, ofiary piętrzyły się, Nora była uwięziona, pobita na centymetr swojego życia, ale cudem przeżyła, jej niezidentyfikowany już zabójca został osaczony, a postać Rocesa przygotowywała się do ostatniego, maniakalnego ataku .

Tyle akcji i melodramatu odwracało uwagę i odwracało uwagę od istotnych artystycznych i tematycznych plusów serii – oraz od sukcesu prośby Nory o powrót.