Czy modliliśmy się do niewłaściwego Boga?

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Już za trzy lata Filipiny staną w obliczu wątpliwego kamienia milowego. Mija 500 lat odkąd Magellan przejął te wyspy dla Hiszpanii, skutecznie przynosząc ze sobą chrześcijaństwo.





Od 1521 roku odmówiono dziesiątki miliardów modlitw do jednego bóstwa, które nazywamy Bogiem. Po pięciu wiekach Zdrowaś Maryjo, Ojcze nasz i niezliczonych publicznych i prywatnych orędziach do naszego Boga, czy jest sprawiedliwe teraz zrobić bilans i zobaczyć, co mamy? Dlaczego nie mielibyśmy? Chiny i Japonia modliły się do innego Boga; znaczna część północnej Europy nawet ich nie ma, a spójrzcie, co to ma.

Ile powtórzeń potrzebuje wszechmocny, wszechwiedzący, wszechmocny Bóg? Ile różnych petycji można zadać, które nie były zadawane miliardy razy wcześniej? Kiedy zobaczymy dla siebie lepszą średnią długość życia (68,5 lat, z Japonią w wieku 84 lat, a Koreą Północną z 70,5)? Kiedy zobaczymy mniejsze ubóstwo? Mniejsza korupcja? Wyższe IQ dla naszych dzieci (86, z Singapurem 108, według komentarza dr. 300 najlepszych w Azji)? Dlaczego jesteśmy najbardziej brutalnym krajem w Azji (japonia jest najmniej według Światowej Organizacji Zdrowia w 2014 roku)? Dlaczego nie jesteśmy moralnym liderem w regionie?



Czy modlitwa działa? Nauka ma wiele badań z podwójnie ślepą próbą, które mówią, że wzywanie nadprzyrodzonego interwenienta w czyimś imieniu nie powiodło się w 100 procentach. Z pewnością istnieje wiele anegdotycznych dowodów, które mówią inaczej. Psychologowie nazywają to błędem potwierdzenia. Sugestywna moc wierzącego mózgu zawiera wszystkie biochemiczne wskazówki dotyczące gwałtownego wzrostu dopaminy i serotoniny, podobne do tego, co czuje biegacz po prysznicu.Burmistrz Isko: Wszystko do zyskania, wszystko do stracenia Obcy towarzysze? Co dolega filipińskiej edukacji

Odwiedzając Cebu w zeszłym roku, widziałem Krzyż i Bazylikę. Kobiety odmawiały za opłatą niezrozumiałe modlitwy lub zapalały świece w waszych intencjach. Pamiętam twarze biedy – starców, bezzębnych, noszących postrzępione klapki, goniących gości z tym, co sprzedają. Jaka szkoda, że ​​zeszliśmy do tego, gdzie wszystko się zaczęło nie mniej. Ale oczywiście nigdy nie zadawałem sobie tego samego pytania, kiedy chodziłem do spowiedzi: jak w ogóle kupiłem te bzdury?



Jest pewne zadowolenie, kiedy identyfikujemy się jako jedyny chrześcijański naród w Azji. Wydaje się, że zapominamy, że to przekonanie nie czyni niczego prawdziwym. Argumentum ad populum (jeśli wielu tak sądzi, to tak jest) w oczach wiernych wystarcza, aby upewnili się oni o swojej wierze. Wielu innych, którzy podpisują się pod innym Bogiem, jest tak pewnych i tak samo oddanych jak my. Jeśli rozsadzanie się na kawałki w imieniu swojego Boga jest miarą twojego oddania, to wierzę, że jesteśmy daleko w tyle za innymi. W rzeczywistości jesteśmy opóźnieni nie tylko w tym zakresie; jesteśmy maruderem, jeśli chodzi o zaangażowanie. Dlatego w tym kraju nie ma zamieszek. Egipt i Turcja przeżyły poważne wstrząsy z mniejszych przyczyn.

Mamy, w większości, młodych chrześcijańskich zwolenników lub bezmyślnych konformistów, którzy nie mają pojęcia, co reprezentują, poza utrzymaniem odziedziczonej religii w rodzinie. Nazywam ich katolickimi zwolennikami — tłumem zbyt leniwym, by myśleć samodzielnie i trzymającym się tego, co głosi Kościół. Dla ubogich, którzy są największym motorem wiary, opcji jest niewiele. Kościół nadal przedstawia się jako dostarczyciele nagrody dla ubogich. Dla rządów zachęcanie ich jest tanim sposobem na powstrzymanie anarchicznego potencjału.



W końcu nieustannie i nieustannie przemawiamy jako grzeszne stworzenia, które nieustannie potrzebują rozgrzeszenia. Jak narkoman, który potrzebuje lekarstwa, jesteśmy niewolnikami fałszywej zależności. Ujarzmianie, religijne zastraszanie, absolutystyczna ideologia – wszystkie cechy zorganizowanej religii – utrwaliły strach jako narzędzie warunkujące. . Na przestrzeni dziejów wielu Bogów pojawiało się i odchodziło, stanowiąc część nieustannej ewolucji, gdy ludzie nadal przystosowują się do ciągle zmieniającego się środowiska duchowego.

* * *

Edwin de Leon, wyd. ( [email protected] ), jest emerytowanym nauczycielem nauk ścisłych i dyrektorem szkoły średniej, świeckim humanistą i odnawiającym się katolikiem.